Kiedy sąd orzeka, że nie orzeka o kontaktach z dzieckiem?

Wyrok rozwodowy rządzi się swoimi prawami. Przyjęto, że musi zawierać określone elementy, nawet wówczas, gdy strony nie życzą sobie orzekania co do nich. Najczęściej ma to miejsce w kontekście rozstrzygnięcia kwestii korzystania z mieszkania przez rozwiedzionych małżonków (art. 58 § 2 k.r.o.). Analogiczna sytuacja od nowelizacji z czerwca 2015 r. (wejście w życie: sierpień 2015 r.) dotyczy kontaktów z dzieckiem.

Wprowadzony rzeczoną nowelą art. 58 § 1b k.r.o. stanowi, że na zgodny wniosek stron sąd nie orzeka o utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem. Przepis ten wychodzi naprzeciw tym rodzicom, którzy są w stanie porozumieć się co do spotkań jednego z nich z dzieckiem. Wówczas o wiele lepszym rozwiązaniem jest pozostawienie im swobody co do tego kiedy, gdzie i w jaki sposób kontakty będą się odbywały. Sztywne uregulowanie spotkań przez Sąd nie uwzględnia nagłych sytuacji, w których rodzice są zmuszeni przenieść lub odwołać dane spotkanie, albo też gdy zdecydują się na czasowe rozszerzenie kontaktów. Niemniej, aby możliwe było orzeczenie w trybie przytoczonego przepisu, wniosek w tym zakresie muszą złożyć obie rozwodzące się strony. Sąd nie posiada kompetencji do tego, aby pominąć kwestię orzekania o kontaktach już wówczas, gdy jeden z małżonków wyraził co do tego wolę, a drugi wyraźnie wniósł o ich ustalenie.

Z technicznego punktu widzenia art. 58 § 1b k.r.o. wymusza zawarcie w wyroku rozwodowym osobnego punktu (z reguły trzeciego, po orzeczeniu o rozwiązaniu małżeństwa i rozstrzygnięciu o władzy rodzicielskiej), w którym wprost zostanie zaimplementowana treść tej regulacji.

PRZYKŁADOWA TREŚĆ ROZSTRZYGNIĘCIA SĄDU ROZWODOWEGO
„ III. nie orzeka o kontaktach Jana Nowaka z synem Adamem Nowakiem”

Kończąc chciałbym zwrócić uwagę na to, że regulacja art. 58 § 1b k.r.o. aktualnie wydaje się w racjonalna i potrzebna. Po co bowiem sąd rozwodowy miałby wypowiadać się co do spotkań z dzieckiem, skoro same strony tego sobie nie życzą. Przecież sam ustawodawca w innym miejscu uznał, że władza sądownicza może ingerować w sprawę kontaktów z dzieckiem dopiero wówczas, gdy jego rodzice nie są w stanie dojść w tym zakresie do porozumienia (art.1131 § k.r.o.). Niemniej, to co aktualnie oczywiste, dawniej nie było dozwolone. Przed 2015 r., to jest przed wprowadzeniem rzeczonego przepisu, sądy rozwodowe chcąc „nie orzec o kontaktach” czyniły wręcz ekwilibrystyczne zabiegi językowe, aby sprostać rzeczywistości i jednocześnie nie wyjść poza swoją kompetencję. Wówczas żaden przepis nie zezwalał im na wydanie aktualnie tak często dostrzegalnego w wyrokach rozwodowych orzeczenia „nie orzeka o kontaktach z dzieckiem”.

Powiązane posty

Rozpocznij wpisywanie wyszukiwanego hasła i naciśnij Enter, aby wyszukać. Naciśnij ESC, aby anulować.

Do góry

Kontynuując przeglądanie tej strony zgadzasz się z naszą polityką plików cookie. więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close